Zadłużenia najgorsze do spłaty

Zadłużenia najgorsze do spłaty

W porównaniu do ostatniej dekady zeszłego stulecia, dziś zaciągnięcie kredytu jest niemalże tak proste jak zakup lodówki. Nie musimy wypełniać dziesiątek dokumentów, starać się o zaświadczenia z pracy czy od lekarzy, nie potrzeba szukać dobrodusznych (a często po prostu naiwnych) żyrantów. Na decyzję kredytową czeka się kwadrans, a nie kilka dni. Banki wychodzą nam naprzeciw. Same wychodzą z propozycjami udzielenia swoistych form zapożyczenia. Najchętniej sprzedawane przez nie są karty kredytowe oraz tak zwane kredyty odnawialne w koncie. I są to te produkty bankowe, których powinniśmy unikać, a podążając za modą z zachodnich krajów jesteśmy bardzo chętni się na nie pokusić. Oprocentowanie jest bardzo wysokie, a taką formę zadłużenia bardzo trudno spłacić osobie nieposiadającej silnej woli. Jest to bowiem taki kredyt, który możemy w każdej chwili wykorzystać. Bądźmy szczerzy, mało jest osób, które mając możliwość wydania pieniędzy, z tej możliwości nie skorzystają. Niestety, nadchodzi dzień, w którym należy zgodnie z umową spłacić całą kwotę zaciągniętego zadłużenia i wtedy bardzo często rozpoczynamy wędrówkę po świecie kredytów – podpisując umowę na kolejny tylko po to, by spłacić poprzedni.