Ekonomia w wielkiej polityce

Ekonomia w wielkiej polityce

Dzisiaj ekonomia i polityka złączone są wspólną więzią niezależności jak nigdy do tej pory. Z tego względu politycy nader często odpytywani są z medialnych programach ze swojej wiedzy ekonomicznej, pociągani są do odpowiedzialności za wieloletnie życie ponad stan, zaciąganie kredytów w imieniu swojego społeczeństwa. Bo tak właśnie określić trzeba nadmierne produkowanie obligacji skarbowych i ich wypuszczanie na otwarty rynek w celu zalatania braków we własnym budżecie. Zamiast przyznać się swoim obywatelom do porażki i zaproponować odważne chociaż trudne reformy finansowe, wiele rządów regularnie emitowało obligacje, czyli zaciągało pożyczki od banków i inwestorów indywidualnych, czasami u własnych obywateli. Sprzedając obligacje za kilka miliardów państwo zobowiązuje się oddać te pieniądze zwiększone o procent, po kilku latach. I nierzadko dochodzi do sytuacji, gdy po latach skumulowane zadłużenie nie pozwala państwu absolutnie na jednoczesne zapewnienie sobie działania i wywiązanie się z aktualnych zobowiązań wobec społeczeństwa i spłacenie wcześniej zaciągniętych kredytów. I dokładnie w ten sposób zadłuża się dzisiaj większość państw będących w najbardziej opłakanej ekonomicznej sytuacji.